Jesień w Polsce to nie tylko czas spadających liści i długich wieczorów, ale również okres, w którym można dorobić do domowego budżetu. Tu natura sama podsuwa pomysły na biznes. Za kilogram grzybów można dostać nawet ponad 20 zł, a dodatkowe pieniądze można zarobić także zbierając kasztany i żołędzie. Sprawdziliśmy, jakie stawki oferowane są w skupach i jakie warunki trzeba spełnić, by sprzedaż była legalna.


Nie tylko latem można dorobić do domowego budżetu dzięki naturze. Jesień również daje wiele możliwości dodatkowego zarobku - szczególnie tym, którzy lubią spędzać czas na świeżym powietrzu. Zbieranie grzybów, kasztanów czy żołędzi może przynieść niemałe pieniądze, a w niektórych regionach Polski stało się wręcz sezonowym sposobem na życie.
Najlepiej płacą za kurki i borowiki
Duże możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy daje zbieranie grzybów. W Polsce działa wiele punktów skupu, które chętnie przyjmują świeże borowiki, podgrzybki, kurki czy maślaki – zarówno od doświadczonych grzybiarzy, jak i amatorów. Skup grzybów prowadzony jest w niemal każdym regionie leśnym. Ceny uzależnione są od gatunku, jakości i podaży, ale w dobrym sezonie można zarobić nawet kilkaset złotych tygodniowo.
– Najwięcej płacimy obecnie za kurki - 21 zł za kilogram, za borowiki białe - 20 zł, a za podgrzybki - 9zł. Z kolei cena skupu borowika drugiej klasy to 8 zł, a trzeciej - 5 zł. Natomiast za kilo kozaków czerwonych można otrzymać 5 zł, a maślaki wyceniamy na 3 zł – mówi Bankier.pl Rafał Depta ze Skupu Runa i Grzybów w Gądkowie Wielkim w województwie lubuskim. – Pieniądz w lesie rośnie. Okoliczne wsie żyją z sezonu grzybowego. W tym roku jest trochę mniej grzybów niż w poprzednich latach, ale i tak wiele osób przywozi je z całej okolicy. Niektórzy nawet dwa razy dziennie chodzą zbierać – dodaje.
Niepotrzebna działalność gospodarcza
Jak twierdzi Ewelina Czechowicz, radczyni prawna Bankier.pl, sprzedaż dziko rosnących grzybów może być prowadzona w formie działalności nierejestrowanej, czyli okazjonalnie i w niewielkiej skali, bez obowiązku rejestracji firmy.
– Warunkiem korzystania ze zwolnienia z podatku dochodowego jest jednak, aby zbiory były dokonywane osobiście przez sprzedawcę lub przy pomocy najbliższej rodziny, a nie przez osoby trzecie – mówi Ewelina Czechowicz. – Jeśli sprzedaż ma charakter masowy, regularny lub zorganizowany, urząd skarbowy może uznać działalność za gospodarczą i wymagać rejestracji oraz rozliczenia podatku według zasad ogólnych. Kwota przychodu ze sprzedaży nie powinna przekroczyć kwoty dla działalności nierejestrowanej.
Konieczne posiadanie atestu
Dodatkowo sprzedaż grzybów wymaga posiadania atestu, który potwierdza, że oferowane produkty są jadalne i bezpieczne dla konsumentów.
– Brak takiego atestu niesie za sobą poważne konsekwencje prawne – ostrzega Ewelina Czechowicz. – Sprzedawca może zostać ukarany przez organy sanitarne grzywną lub nakazem wycofania produktów z obrotu, a w przypadku stwierdzenia zagrożenia zdrowia konsumentów – nawet odpowiedzialnością karną. W praktyce oznacza to, że osoby sprzedające grzyby okazjonalnie i w niewielkiej ilości mogą skorzystać ze zwolnienia podatkowego, pod warunkiem przestrzegania prawa i zasad bezpieczeństwa żywności. Natomiast każdy, kto sprzedaje grzyby bez atestu lub angażuje w zbiór osoby niespokrewnione, naraża się zarówno na konieczność zapłaty podatku, jak i na sankcje karne i administracyjne – dodaje prawniczka.
Atest na zbieranie grzybów to dokument wydawany przez klasyfikatora grzybów świeżych lub grzyboznawcę, potwierdzający jadalność i gatunkową zgodność grzybów. Dokument ten dotyczy konkretnej, zbadanej partii grzybów. Aby go uzyskać, należy przedstawić partię grzybów do oceny specjalistom, którzy sprawdzą ich stan i gatunek. Atest jest darmowy i pozwala na sprzedaż sprawdzonych grzybów do 48 godzin po jego uzyskaniu.
Zarobek na kasztanach - ile płacą skupy?
Choć może się to wydawać zaskakujące, jesienią można także zarobić na zbiorze kasztanów i żołędzi. W Polsce działa kilkadziesiąt punktów skupu, które skupują te surowce, a następnie odsprzedają je producentom paszy dla zwierząt, kosmetyków, leków ziołowych i ekologicznych środków czystości.
– Kasztany przynoszone do nas powinny być tegoroczne, bez łupiny i bez jakiejkolwiek pleśni – mówi Bankier.pl Ryszard Majorek ze skupu kasztanów z Wielowsi koło Pakości w województwie kujawsko-pomorskim. – Za kilogram kasztanów płacimy obecnie 70 gr. Ceny nie są w tym roku wysokie, ponieważ od dwóch lat jest dość duży zapas niesprzedanych kasztanów. Pewnie dlatego, że dużo przyjechało do Polski z Węgier i Ukrainy.
W innych skupach za kilogram kasztanów można otrzymać od 0,50 do 1,20 zł za kilogram.
Żołędzie w cenie - nawet kilka złotych za kilogram
Jesienią można również zarobić na zbieraniu żołędzi. Skupy przyjmują je jako surowiec paszowy lub do przetwórstwa przemysłowego, gdzie są wykorzystywane m.in. do produkcji ekologicznych kosmetyków. Dla osób mieszkających w pobliżu lasów może to być prosty sposób na jesienny, dodatkowy dochód. Zwłaszcza, że tu oferowane są wyższe ceny niż w przypadku kasztanów. Za kilogram żołędzi z dębu szypułkowego można otrzymać od 2,50 do 4,50 zł. Natomiast za żołędzie czerwone od 1,50 do 2,50 zł. W dodatku, jeśli się uzbiera powyżej 100 kg, niektórzy odbiorcy oferują swój transport. Zastrzegają jednak, że nie mogą być one popękane, matowe ani robaczywe.


























































