REKLAMA
OKAZJA

Źle się dzieje w państwie holenderskim, czyli kryzys mieszkaniowy w Niderlandach. Oto główne "grzechy” tamtejszej polityki

2023-12-31 06:00
publikacja
2023-12-31 06:00

Holandia przeżywa obecnie bardzo poważny kryzys mieszkaniowy. Warto opisać jego przyczyny, które są również rezultatem działań polityków.

Źle się dzieje w państwie holenderskim, czyli kryzys mieszkaniowy w Niderlandach. Oto główne "grzechy” tamtejszej polityki
Źle się dzieje w państwie holenderskim, czyli kryzys mieszkaniowy w Niderlandach. Oto główne "grzechy” tamtejszej polityki
fot. Max van den Oetelaar / / Unsplash

Największy uniwersytet ostrzegający zagranicznych studentów przed brakiem mieszkań i zdesperowani najemcy płacący agentom po kilka tysięcy euro łapówki - taki obraz sytuacji mieszkaniowej w Holandii wyłania się z niedawnych doniesień tamtejszych mediów.

Kraj tulipanów od dawna miał problemy związane z deficytem mieszkań, ale tak źle jak obecnie jeszcze nie było. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili opisać przyczyny kryzysu w kraju, który jest znany z aktywnej i jednocześnie specyficznej roli państwa na rynku mieszkaniowym.

Warunki demograficzne nie pomagają mieszkaniówce

Warto oczywiście mieć świadomość, że Holandia cechuje się pewnymi ogólnymi uwarunkowaniami, które wpływają negatywnie na dostępność mieszkań. Chodzi między innymi o drugą najwyższą w Unii Europejskiej gęstość zaludnienia (aż 513 osób/km2) i bardzo duży poziom urbanizacji (aż 93% ludności miejskiej według danych Banku Światowego). Nie zapominajmy również o ciągłym wzroście populacji. W 2001 r. Holandia liczyła niecałe 16,0 mln mieszkańców. Obecnie analogiczny wynik oscyluje na poziomie 17,6 mln.

Polityka holenderskiego rządu stymulowała rynek kredytów

Oczywistym wydaje się fakt, że w takich warunkach demograficznych i przestrzennych prowadzenie polityki mieszkaniowej jest trudne. Niemniej jednak pojawiają się głosy kwestionujące niemal całą powojenną politykę mieszkaniową w Holandii. Przykładem jest raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego pod tytułem „Housing Supply in the Netherlands: The Road to More Affordable Living”. To opracowanie wskazuje na dwa główne „grzechy” holenderskiej polityki mieszkaniowej:

  • mocna stymulacja rynku kredytów mieszkaniowych poprzez korzystne odliczenia podatkowe, która skutkowała wzrostem cen metrażu i zadłużenia hipotecznego do niebezpiecznego poziomu;
  • długotrwała marginalizacja prywatnego wynajmu sprawiająca, że osoby niezakwalifikowane do korzystania z budownictwa społecznego i niemogące zaciągnąć kredytu mieszkaniowego mają bardzo ograniczony wybór.

W kontekście pierwszego z powyższych punktów warto zwrócić uwagę na tabelę przygotowaną przez ekspertów portalu RynekPierwotny.pl. To zestawienie wskazuje, że w 2022 r. zadłużenie mieszkaniowe Holendrów wynosiło aż 86% PKB. Był to najwyższy wynik w grupie badanych krajów Europy. Eksperci RynekPierwotny.pl podkreślają również, że Holandia przez lata była znana z wysokiego poziomu LtV nowych kredytów mieszkaniowych. Dwadzieścia lat temu tamtejsze kredyty na 110% wartości lokum nie stanowiły rzadkości. Pomimo późniejszych ograniczeń, w latach 2016-2018 holenderskie nowe hipoteki cechowały się drugim najniższym w UE przeciętnym wkładem własnym (dwukrotnie mniejszym niż w przypadku Polski).  

Lokum z niskim czynszem już nie dla przeciętnego Holendra?

Ciekawym aspektem polityki mieszkaniowej Holandii jest jej swoista dwubiegunowość. Pamiętajmy, że ten kraj nadal posiada największy w UE zasób mieszkań społecznych (ok. 30% lokali i domów). Przez długi czas holenderskie spółdzielnie mieszkaniowe mogły wynajmować tanie lokale również rodzinom i singlom ze średnim dochodem. Zmiany wprowadzono w 2011 r. na skutek konfliktu z UE dotyczącego zasad konkurencji na rynku mieszkaniowym.

Modyfikacje polegające m.in. na wprowadzeniu limitów dochodu nie poprawiły jednak dostępu do mieszkań z niskim czynszem. W 2021 r. więcej niż 25% holenderskich gmin cechowało się ponad siedmioletnim czasem oczekiwania na lokum z preferencyjnym czynszem. W przypadku Amsterdamu średni wynik wynosił około 14 lat. Jeszcze gorzej było na terenie prowincji Noord-Holland, gdzie czas oczekiwania na społeczne lokum przekraczał nawet 14 lat.

Rząd Holandii próbuje opanować bardzo trudną sytuację

W odpowiedzi na opisywany kryzys specjalne rekomendacje opublikował holenderski bank centralny. De Nederlandsche Bank dwa lata temu zaproponował m.in. zwiększenie roli prywatnego najmu i wprowadzenie wymogu związanego z wkładem własnym min. 10% przy kredytach mieszkaniowych. Zalecenia zakładały też urealnienie stawek podatku od nieruchomości i rezygnację z ulgi podatkowej dla rodziców przekazujących dzieciom darowizny na mieszkanie. Komisja Europejska w swoim krótkim raporcie (The Dutch Housing Crisis: increasing social unrest while the incremental measures taken are insufficient) zwróciła natomiast uwagę, że przyczyny kryzysu są złożone. W związku z tym nie ma prostych recept na poprawę sytuacji.  

Społeczne niezadowolenie sprawiło, że rok temu holenderski rząd zawarł z prowincjami umowę zakładającą budowę ponad 900 000 mieszkań do końca 2030 r. (głównie przez deweloperów i spółdzielnie mieszkaniowe). Ponad jedną czwartą tego zasobu mają stanowić mieszkania społeczne z niskim czynszem. Na realizację opisywanego celu przeznaczono 11 mld euro z budżetu centralnego.

Niedawne doniesienia wskazują jednak, że w 2023 r. nie udało się zrealizować zakładanego celu na poziomie 100 000 nowych mieszkań - zabrakło bowiem ok. 10 000 lokali. Rodzi się pytanie, jak na wyniki budowlane będą wpływać niekorzystne zmiany podatkowe i regulacyjne dla prywatnych wynajmujących oraz zwiększone wymogi co do energochłonności budynków.

Andrzej Prajsnar

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (31)

dodaj komentarz
marianpazdzioch
86% zadłuzenia... Warto zauważyć, ze im bogatszy kraj ty te zadłużenie większe. Holandia jest jednym z najbogaszych krajów w UE.
jas2
1. Szybka eksmisja osób niepłacących za wynajem.
2. Podatek od pustostanów.
xyzq
A taki na przykład rząd Hiszpanii działa dokładnie odwrotnie. Znalazłeś czyjeś puste mieszkanie - wprowadź się i po 24 godzinach możesz dumnie ogłosić się "okupas". Co "zdobyłeś" - jest "twoje". I tak oto rząd rozwiązuje problemy kosztem obywateli. A wystarczy uznać mieszkanie za dobro podstawie i uregulować A taki na przykład rząd Hiszpanii działa dokładnie odwrotnie. Znalazłeś czyjeś puste mieszkanie - wprowadź się i po 24 godzinach możesz dumnie ogłosić się "okupas". Co "zdobyłeś" - jest "twoje". I tak oto rząd rozwiązuje problemy kosztem obywateli. A wystarczy uznać mieszkanie za dobro podstawie i uregulować rynek. Ale chyba tak na prawdę nikomu z rządzących na tym nie zależy...
xyzq
Rozwiązanie jest bardzo proste - uznać mieszkanie jako DOBRO PODSTAWOWE. I w związku z tym wprowadzić regulacje mające na celu ukrócenie spekulacji na mieszkaniach czy też gromadzenia mieszkań. No ale... nasi dzielni przywódcy z UE mają zwykle po kilka mieszkań - więc sami spekulują i sami sobie pod górkę robić nie będą. Zatem - Rozwiązanie jest bardzo proste - uznać mieszkanie jako DOBRO PODSTAWOWE. I w związku z tym wprowadzić regulacje mające na celu ukrócenie spekulacji na mieszkaniach czy też gromadzenia mieszkań. No ale... nasi dzielni przywódcy z UE mają zwykle po kilka mieszkań - więc sami spekulują i sami sobie pod górkę robić nie będą. Zatem - nie, będzie tak jak jest. Temat zamknięty :)
r4k
Poważnie?
A może trzeba po prostu wybudować więcej mieszkań?
kch002
To na razie poczatek. Lewacka polityka zapraszania polowy Afryki do Europy przynosi swoje efekty. Chca sie z nami podzielic problemem, ale czuje, ze nie zdaza, bo cala EU sie rozpadnie, jak nie przyjdzie opamietanie.
zoomek
To państewno i tak w końcu zatonie. To kwestia czasu. Morze zabierze co jego.
hfjdj
To jest wszystko problem stworzony przez lewaków. Porobili regulacje, pobudowali mieszkania czynszowe, pokombinowali, i w efekcie czego przestało się opłacać budowanie mieszkań. Aby mieszkania były łatwo dostępne to rynek musi być jak najmniej regulowany żeby jak najwięcej deweloperów budowało jak najwięcej mieszkań. Jeżeli mieszkań To jest wszystko problem stworzony przez lewaków. Porobili regulacje, pobudowali mieszkania czynszowe, pokombinowali, i w efekcie czego przestało się opłacać budowanie mieszkań. Aby mieszkania były łatwo dostępne to rynek musi być jak najmniej regulowany żeby jak najwięcej deweloperów budowało jak najwięcej mieszkań. Jeżeli mieszkań będzie dużo to nie ma zmiłuj się ceny wynajmu muszą spaść. Nikt nie będzie trzymał 10 mieszkań i płacił za nie czynszu administracyjnego. Natomiast jak się zacznie rynek regulować to mniej deweloperzy mieszkań wybudują i ceny wynajmu będą szły w górę. To właśnie zrobiły jakieś cembały w Holandii.
sterl
Prawacy nie mają tego problemu bo budują kościoły i śpią pod kościołem albo pod mostem..
monuz
Holandia dla Polaków już się skończyła, typowe spanie w 10 osobowym baraku i robienie w szklarni przy 50 stopniach nie pokrywa już nawet kosztów karmy dla psów i dojazdu z Polski. A stanowisk urzędowych czy w bankach Polakom tam nie rozdają, zresztą trzeba znać ten ich niszowy język, szkoda casu na naukę jak na inne śmieszne języki Holandia dla Polaków już się skończyła, typowe spanie w 10 osobowym baraku i robienie w szklarni przy 50 stopniach nie pokrywa już nawet kosztów karmy dla psów i dojazdu z Polski. A stanowisk urzędowych czy w bankach Polakom tam nie rozdają, zresztą trzeba znać ten ich niszowy język, szkoda casu na naukę jak na inne śmieszne języki jak np. skandynawskie.

Powiązane: Holandia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki