W różnych miejscach na terenie kraju, na polecenie prokuratorów zajmujących się badaniem wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości trwają we wtorek przeszukania - podała Prokuratura Krajowa. Wcześniej europoseł Patryk Jaki napisał na X, że przeszukiwany jest dom b. MS Zbigniewa Ziobry.


Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że trzech z czterech urzędników zatrzymanych w sprawie Funduszu Sprawiedliwości usłyszało już zarzuty, a zatrzymany beneficjent usłyszy je w środę.
"Ta czynność była realizowana w sposób nadzwyczajny, (...) była filmowana w całości, uczestniczył w tej czynności prokurator, co nie jest standardem" - powiedział w TVN24 rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, odnosząc się do przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.
Nowak przyznał, że czynności w domu Zbigniewa Ziobry nadal trwają. "Oczekujemy na przyjazd osoby, która będzie reprezentowała gospodarza, dlatego że to jest duże pomieszczenie i są tam różne inne rzeczy i żeby ograniczyć konieczność dalszych inwazyjnych wejść" - mówił. Jak przekazał, dotychczasowe czynności wykonano przy obecności osoby przybranej, co jest w pełni zgodne z przepisami.
Kilkanaście minut po rozmowie z prokuratorem Nowakiem w TVN24, Zbigniew Ziobro pojawił się na terenie swojej posesji.
Prokurator Nowak tłumaczył, że powodem do przeszukań domów były dwie przesłanki. "To jest cel znalezienia rzeczy mogącej stanowić dowód i podejrzenie, że ta rzecz się znajduje w danym miejscu. Jeżeli chodzi o dom pana Zbigniewa Ziobry, to mówimy o domu dysponenta Funduszu Sprawiedliwości. A więc to podejrzenie prokuratora, że tam mogą się znajdować dokumenty, mające znaczenie dla sprawy o nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, jest dość oczywiste" - powiedział Nowak. Dodał, że pomieszczenia należące do posła nie są chronione jego immunitetem.
Prokurator potwierdził, że podczas przeszukania znaleziono cztery telefony komórkowe. Jednocześnie zdementował informacje, że zabrano telefony i tablety dzieci byłego ministra.
Prokurator Nowak potwierdził też, że zatrzymano piątą osobę w związku ze sprawa Funduszu Sprawiedliwości. Jak poinformował, w sumie zatrzymanych jest czworo "byłych i obecnych" urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Michał O., beneficjent funduszu.
"Na chwilę obecną o treści tych zarzutów nie informujemy. Z tego powodu, że one mają ścisły związek z osobą, która będzie jutro przesłuchiwana" - mówił Nowak. Zdradził jednak, że chodzi o ustawianie konkursu.
"Ten materiał dowodowy wskazuje na podejrzenie, że co najmniej sześć osób popełniło przestępstwo w związku z działalnością Funduszu Sprawiedliwości" - powiedział.
PK: Myślę, że w środę poznamy treść zarzutów wobec osób zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości
Od zatrzymania mamy 48 godzin. Myślę, że w środę poznamy zarzuty. Nie chcielibyśmy informować o ich treści przed ich ogłoszeniem zatrzymanym - poinformował rzecznik prasowy PK Przemysław Nowak.
Opinia publiczna pozna zarzuty w środę. "Nie chcielibyśmy informować o treści tych zarzutów przed ich ogłoszeniem - z przyczyn oczywistych, choćby dlatego, że obrońca może brać udział w tych czynnościach, więc warto, aby się dowiedział w trakcie tej czynności o treści zarzutów, zwłaszcza, że obrońca może rozmawiać z osobą zatrzymaną przed czynnością" - wyjaśnił prok. Nowak.
"W sprawie jest sto tomów akt, to jest naprawdę obszerny materiał dowodowy wskazujący, że mamy do czynienia z poważną sprawą kryminalną. To nie ma nic wspólnego z polowaniem na oponentów politycznych" - podkreślił prok. Nowak.
"Wobec powyższego prokurator wydał odpowiednie polecenia i w dniu dzisiejszym funkcjonariusze ABW dokonali przeszukań w kilkudziesięciu różnych lokalizacjach, pomieszczeniach. Należy podkreślić, że w każdej tej czynności udział brał prokurator. Te czynności były przeprowadzone w standardowym trybie procesowym, a więc na polecenie prokuratora w porze dziennej" - wyjaśnił, dodając, że czynności te przeprowadzano pod obecność m.in. domownika albo osoby przez nią wskazanej.
"Na polecenie prokuratorów z zespołu drugiego, powołanego przez Prokuratora Generalnego w Prokuraturze Krajowej, zajmującego się badaniem prawidłowości wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, trwają czynności przeszukania" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak. Dodała, że w tej sprawie nie może przekazać więcej informacji.
"Nie wskazujemy ani lokalizacji, ani do kogo te nieruchomości należą" - podkreśliła.
Marszałek Sejmu: Nie byłem informowany o czynnościach służb wobec parlamentarzystów
Jesteśmy w sytuacji, w której służby wykonują swoje czynności. Nie byłem informowany o dokonywaniu takich czynności przez służby, ani o zamiarze dokonywania ich wobec parlamentarzystów - poinformował we wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Pytany o działanie Funduszu Sprawiedliwości przyznał, że jest wiele wątpliwości związanych z tym, czy środki gromadzone na Funduszu Sprawiedliwości, którego celem było wspieranie ofiar przestępstw i przywracanie sprawiedliwości, wydawanych było na działania z tym nie związane, w tym – jak mówił – różnego typu ideologiczne pomysły.
"Pamiętam, jak przy trasie, którą jeżdżę codziennie do pracy zawisł sponsorowany z Funduszu Sprawiedliwości baner, w którym zachęcano mnie do wzięcia udziału w kwestionariuszu, czy jako Chrześcijanin czuję się w Polsce prześladowany. Jeżeli oni mieli pieniądze na takie rzeczy, a mieli je, bo widzieliśmy te kampanie, to powinniśmy się upomnieć o pieniądze, które rzeczywiście sprawiedliwość w Polsce powinny przywracać" – tłumaczył Hołownia.
Według niego, w tej sprawie zapowiada się duże śledztwo.
autor: Bartłomiej Pawlak
Także Prokuratura Krajowa na platformie X napisała, że we wtorek przeszukania prowadzone są "w różnych miejscach na terenie kraju". "Czynności nadal trwają. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - podała PK.
Europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki napisał we wtorek rano na X, że "na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara służby włamały się do domu Z.Ziobro". "Wybijali szyby i niszczyli dom. Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe. Gangsterskie działanie" - ocenił Jaki.
Dziś rano na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara, służby włamały się do domu Z.Ziobro. Wybijali szyby i niszczyli dom. Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież…
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) March 26, 2024
Polityk dodał, że w sprawie ma chodzić o Fundusz Sprawiedliwości i dotacje dla ośrodka Archipelag. "Celem FS jest pomaganie pokrzywdzonym. Powstający ośrodek znanego ks. Olszewskiego tworzy w pionierski sposób miejsce dla setek osób pokrzywdzonych przemocą. Ofiary z dziećmi w Archipelagu oddziela się od sprawców i daje kompleksowe poczucie pomocy i opieki" - napisał Jaki.
"Dzisiejsza akcja prokuratury i służb to jasny sygnał, że polskie państwo działa. I nie ma już +kasty bezkarnych+. Kto popełnił przestępstwo, ten będzie za nie odpowiadał. To prosta zasada" - napisał na portalu X szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Wcześniej rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że funkcjonariusze ABW we wtorek w całym kraju realizują czynności zatrzymania osób i przeszukują kilkadziesiąt miejsc m.in. siedziby podmiotów gospodarczych. Zatrzymani zostaną przekazani do dyspozycji prokuratury.
"26 marca 2024 r. na terenie całego kraju funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego realizują czynności zatrzymania osób oraz przeszukania kilkudziesięciu miejsc zamieszkania osób fizycznych i siedzib podmiotów gospodarczych. Przedmiotowe czynności zlecone zostały w ramach wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez śledczych z Prokuratury Krajowej w Warszawie dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych – tj. czynów z art. 231 § 1 i 2 k.k." - poinformował rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński.
Dodał, że osoby zatrzymane zostaną przekazane do dyspozycji prokuratury, która będzie podejmować decyzje co do zastosowania ewentualnych środków zapobiegawczych.
Pod koniec stycznia prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Kierownikiem zespołu została prok. Marzena Kowalska.
Jak przekazywało ministerstwo sprawiedliwości, zespół ma przeanalizować zawiadomienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, które zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju. "Chodzi o wszelkie zawiadomienia – zarówno od osób fizycznych, jak i od instytucji państwowych" - zaznaczyło MS. Ważnym elementem działań Zespołu - podkreślano - będzie kwestia zakupu systemu Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.
Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK, środki z Funduszu wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, raport NIK był "szokującym dowodem", ale nie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, tylko "braku elementarnej rzetelności NIK".
PiS i SP o przeszukaniu w domu Ziobry: polityczna zemsta przy użyciu prokuratury
Mamy do czynienia z bezprawną, polityczną zemstą przy użyciu prokuratury, aby dokonać przeszukania w domu posła, trzeba doręczyć postanowienie, potrzebne jest też uchylenie immunitetu posłowie przez Sejm - stwierdzili politycy PiS i SP odnosząc się do przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.
Na konferencji w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak i politycy Suwerennej Polski ocenili, że doszło do nielegalnego najścia na dom Zbigniewa Ziobry. "Prokuratura przejęta przez +koalicję 13 grudnia+ powołała prokuratorów nielegalnie, łamiąc prawo i ci prokuratorzy właśnie wykonują polecenia, jakie otrzymali" - powiedział Błaszczak.
W jego ocenie kwestia Funduszu Sprawiedliwości to temat zastępczy wobec niespełnionych obietnic wyborczych rządu Donalda Tuska. Stwierdził, że również sejmowe komisje śledcze okazały się "niewypałem, kompromitacją". Jak mówił, teraz rząd chce "zaatakować" NBP w celu "wepchnięcia Polski do strefy euro".
"Złożymy wniosek o specjalne posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na którym Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości powinien złożyć wyjaśnienia" - powiedział Błaszczak.
Poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik powiedział, że ze strony obecnego rządu mamy do czynienia tylko z igrzyskami. "To, co opowiada się w niektórych mediach na temat Funduszu Sprawiedliwości to są bajki" - przekonywał.
Wójcik dodał, że prowadzone są przeszukania również u byłych wiceszefów MS Michała Wosia i Marcina Romanowskiego oraz u posła Dariusza Mateckiego.
"W przypadku ministra Zbigniewa Ziobry dokonano włamania do jego domu, zniszczono drzwi, wyłamano te drzwi, nikt nie poinformował ministra Ziobry o tym, że będą tego rodzaju działania, pomimo tego, że przepisy przewidują, że żeby dokonać przeszukania - i to jest bardzo wyraźnie zapisane w przepisach procedury karnej - to trzeba takie postanowienie doręczyć osobie, u której takie przeszukanie jest prowadzone, takiego postanowienia nie doręczono" - argumentował Wójcik.
Dodał, że czynności prowadzone są również w domu teściów Ziobry, a dzieciom Ziobry zabrano telefony. "To jest haniebne (...) i oni za to naprawdę odpowiedzą - i Donald Tusk i pan minister Bodnar, odpowiedzą za to, co dzisiaj robią" - powiedział Wójcik.
Poseł SP Jacek Ozdoba dodał, że ma sygnały, że prokuratorzy uczestniczący we wtorkowych czynnościach, to są prokuratorzy, którzy wcześniej zostali zdegradowani lub wysłani na tzw. delegację. "Więc mamy do czynienia z sytuacją zemsty politycznej przy użyciu prokuratury, która nie ma umocowania prawnego" - powiedział Ozdoba.
Dodał, że wszystkie dokumenty i "wszystkie aspekty funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości" znajdują się w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. "Każdy obywatel dzisiaj musi być świadomy, że w Polsce wysadzono bezpieczniki, nielegalnie funkcjonujący prokuratorzy z zemsty wchodzą do domów, zabierają telefony dzieciom" - powiedział Ozdoba.
Przekonywał, że czynności prowadzone są w sposób nielegalny. "Gdybym dzisiaj dostał pytanie jako student prawa, czy ten prokurator mógł podjąć taką decyzję (o przeszukaniach) i bym odpowiedział, że mógł, to oblałbym egzamin" - powiedział Ozdoba.
Marcin Warchoł (SP) ocenił, że mamy do czynienia z "bezczelnym łamanie prawa oraz metodami bolszewickimi rodem z Białorusi i Rosji". Warchoł powiedział, że art. 105 konstytucji chroni posła. "I do przeszukania potrzebne jest uchylenie immunitetu, to wynika z opinii nie ekspertów PiS, Suwerennej Polski, z opinii ich własnego eksperta. Pan prof. (Marek) Chmaj w 2014 r. jasno napisał w opinii dla Biura Analiz Sejmowych, że do przeszukania budynków należących do posła, potrzebne jest uchylenie immunitetu przez Sejm" - powiedział Warchoł.
"Więc to z czym mamy w tej chwili do czynienia, to jest gotowiec dla przyszłych prokuratorów, którzy będą stawiać zarzuty tym wszystkim uzurpatorom, przebierańcom, przestępcom, bo ci którzy dziś dokonali bezprawnego najścia na domy naszych kolegów to są po prostu zwykli przestępcy" - powiedział Warchoł.
autor: Karol Kostrzewa
nno/ itm/

























































