REKLAMA
OKAZJA

Zadośćuczynienie za natarczywą windykację

2012-03-27 08:13
publikacja
2012-03-27 08:13

Wierzyciel ma prawo domagać się od dłużnika zapłaty i podejmować czynności windykacyjne, np. wysyłać wezwania do zapłaty. Zbyt natarczywa windykacja może jednak naruszyć dobra osobiste, np. prawo do prywatności, spokoju i nietykalności mieszkania. Osoba, której dobra osobiste zostały naruszone, może żądać m.in. pieniężnego zadośćuczynienia.


Naruszenie prywatności

Podejmując czynności windykacyjne w stosunku do dłużnika należy zachować umiar.

Przekonała się o tym jedna z firm windykacyjnych, która kupiła wierzytelność wobec byłego abonenta telefonii komórkowej. Kwota 750 zł, której zapłaty żądała firma windykacyjna, wynikała z naliczenia kary umownej za zerwanie przed terminem umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Dłużnik odmawiał zapłaty twierdząc, że nie otrzymał aneksu do umowy, z którego obowiązek zapłaty takiej kwoty miałby wynikać i nie miał do końca świadomości warunków umowy.

Firma windykacyjna najpierw wysyłała do dłużnika pisma mające charakter ponagleń do zapłaty, zawierających informację, jaką kwotę wraz z odsetkami należy uiścić na jej konto. W kolejnej korespondencji informowano dłużnika m.in. o próbie skontaktowania się przez pełnomocnika wierzyciela w celu ustalenia daty pobrania próbek pisma do ekspertyzy przez grafologa. Do dłużnika wysyłano też liczne wezwania do złożenia wyjaśnień, z podaniem konkretnej daty i miejsca, gdzie ten miał się stawić i to zarówno w siedzibie wierzyciela, jak i zastrzeżeniem, że w danym dniu ma być obecny w domu i oczekiwać na wizytę terenowego inspektora. Ponadto, że zostanie rozpoczęta procedura mająca na celu ustalenie źródeł dochodu i wyjawienie składników majątku. W następnych listach informowano, że została przeprowadzona wizyta oraz lustracja w miejscu zamieszkania, która jakoby nie potwierdziła złej sytuacji materialnej dłużnika. Wskazywano, że dłużnika czeka kolejna wizyta inspektora terenowego, w toku której uzupełnione zostaną dane dotyczące wnętrza nieruchomości stanowiącej jego miejsce zamieszkania oraz nastąpi ocena wartości posiadanej nieruchomości i pozostałej części majątku. Do tego dochodziły liczne telefony z żądaniem uregulowania należności.


Sprawa w sądzie

Wszystkie te czynności podejmowano w stosunku do poważnie chorego, 71-letniego mężczyzny. Jego pełnomocnik skierował sprawę do sądu żądając zaniechania działań naruszających dobra osobiste oraz zapłaty 15.000 zł zadośćuczynienia. Sąd żądania te uwzględnił. Stwierdził, że doszło m.in. do naruszenia prywatności, pozbawienia powoda poczucia spokoju i bezpieczeństwa. Działania te uznał za bezprawne, bo firma windykacyjna nigdy nie wystąpiła na drogę sądową w celu wyegzekwowania spornej wierzytelności i mimo świadomości, że dłużnik kwestionuje obowiązek zapłaty kary pieniężnej. Czynności egzekucyjne, którymi straszyła dłużnika, może wykonywać tylko uprawniony organ (sąd, komornik) na podstawie tytułu wykonawczego.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 czerwca 2011 r., sygn. akt VI ACa 84/11, zmienił wyrok Sądu Rejonowego, obniżając przyznane zadośćuczynienie z 15.000 zł do 7.500 zł. Stwierdził w uzasadnieniu, że nie każde działanie wierzyciela zmierzające do odzyskania długu legalizuje wkroczenie w sferę dóbr osobistych dłużnika. Działanie nadmierne, nakierowane na zastraszenie dłużnika, zmierzające do wywołania w nim uzasadnionej obawy o mir domowy, realizowane w oparciu o zasadę, według której "cel uświęca środki" nie może być oceniane inaczej, niż jako wadliwe. W ten sposób Sąd ocenił te pisma, w których firma windykacyjna informowała o tych działaniach, do których nie była uprawniona (np. wizyta w celu pobrania próbek pisma, "uzupełnienia materiału dowodowego", wyjawienie majątku dłużnika). Czynności te miały wzbudzić u dłużnika błędne przekonanie, że inny podmiot niż sąd może zmusić go do ujawnienia stanu jego majątku. Zdaniem Sądu bez tytułu wykonawczego, czyli orzeczenia sądowego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności, nakazującego zapłatę spornej kwoty, wierzyciel uprawniony był tylko do wzywania dłużnika do zapłaty długu. Pozostałe środki były nieadekwatne do tego celu.

Sąd ustalając kwotę zadośćuczynienia powinien kierować się czasem trwania naruszeń, sytuacją osobistą pokrzywdzonego, jak podeszły wiek, zły stan zdrowia, ale też rodzajem naruszonego dobra osobistego, w tym wypadku prawem do prywatności oraz nietykalności mieszkania. Sąd Apelacyjny uznał, że ze względu na długotrwały czas naruszeń ich stopień był znaczny. Z drugiej jednak strony następstwa naruszeń nie miały charakteru nieodwracalnego. Uzasadniało to obniżenie przyznanego zadośćuczynienia.


Kary dla firm windykacyjnych

W opisanej sprawie pokrzywdzony zdecydował się na skierowanie przeciw firmie windykacyjnej indywidualnej sprawy do sądu.

Jeśli działania firm windykacyjnych dotyczą szerokiego grona konsumentów, można liczyć na interwencję Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nakłada on kary za niezgodne z prawem praktyki firm windykacyjnych, które naruszają zbiorowe interesy konsumentów. UOKiK ukarał już kilka firm windykacyjnych, nakładając na nie kary sięgające kilkuset tysięcy złotych. UOKiK nie kwestionuje prawa przedsiębiorcy do zawiadomienia konsumenta o toczących się działaniach windykacyjnych, należy to jednak robić zgodnie z prawem. Najczęstsze nieprawidłowości to zastraszanie, wywieranie presji, nierzetelne informowanie o konsekwencjach niespłacenia długu. Mają one z reguły postać wprowadzających w błąd listów, w których straszy się dłużników wizytami windykatorów mającymi na celu wyegzekwowanie należności. Wywoływanie błędnego przekonania konsumentów co do uprawnień pracowników windykatora jest zdaniem UOKiK bezprawne.

Podobnie UOKiK traktuje wysyłanie do dłużników będących konsumentami wezwań do osobistego stawienia się pod podanym w piśmie adresem.

Podstawa prawna

Ustawa z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.)


autor: Andrzej Janowski
Gazeta Podatkowa nr 25 (857) z dnia 2012-03-26

Nieterminowe płatności w firmie. Wszystko na ten temat w poradniku na GOFIN.pl

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta dla spółek - ranking
Najlepsze konta dla spółek - ranking

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~Benek
Bardzo dobrze kolego napisałeś, a o swoje pieniądze trzeba iść na kolanach i prosić, bo kręt i oszust wezwie na Ciebie policję bo takie mamy gówniane prawo, żeby tylko dłużnika kręta nie urazić.
~Andrzej z Warszawy
Zależy z której strony się siedzi. Ja pożyczyłem sporą kwotę pieniędzy koledze, w końcu sprawa zakończyła się w sądzie egzekucję prowadził komornik i nic z tego, takie mamy prawo które chroni dłużników. Pieniędzy pewnie nie widział bym do dziś dnia, gdybym nie zlecił sprawy firmie windykacyjnej. Dla tego nie rozumiem dlaczego broni Zależy z której strony się siedzi. Ja pożyczyłem sporą kwotę pieniędzy koledze, w końcu sprawa zakończyła się w sądzie egzekucję prowadził komornik i nic z tego, takie mamy prawo które chroni dłużników. Pieniędzy pewnie nie widział bym do dziś dnia, gdybym nie zlecił sprawy firmie windykacyjnej. Dla tego nie rozumiem dlaczego broni się oszukańców którzy pożyczają pieniądze, wiedząc że nie mają zamiaru ich oddać, a firmy które czasami tylko w nich nadzieja opisuje się w czarnych kolorach.
~QQ
A ty z jakiej firmy windykacyjnej piszesz????? Weź chłopie jeszcze raz przeczytaj artykuł, postaraj się go zrozumieć i potem jeszcze raz napisz swój komentarz.Jeszcze nie spotkalem uczciwej firmy windykacyjnej i to nie jako dluznik lecz wierzyciel korzystałem dwa razy z usług takich co jeszcze podobno chce im się "pracować" A ty z jakiej firmy windykacyjnej piszesz????? Weź chłopie jeszcze raz przeczytaj artykuł, postaraj się go zrozumieć i potem jeszcze raz napisz swój komentarz.Jeszcze nie spotkalem uczciwej firmy windykacyjnej i to nie jako dluznik lecz wierzyciel korzystałem dwa razy z usług takich co jeszcze podobno chce im się "pracować" i to było całe dwa razy za dużo.Po drugie z artykułu jasno wynika i zapewne to sprawdził sąd i firma windykacyjna że zchorwany staruszek nie został poinformowany że będzie musiał zapłcić karę umowną od przedterminowego zerwania umowy z operatorem, a firma windykacyjna gdyby była pewne swego to sprawe skierowała by do sądu i otrzymała klauzulę wykonalności.Na tej podstawie wystąpiła by na drogę egzekucji komorniczej, więc nie pieprz mi tu o tych którzy "uczciwie" pracują.A tak na marginesie, gdyby ktoś miał ochotę i zrobił wnikliwą analizę umów i tego co ze swoimi klientami wyprawiają operatorzy telekomunikacyjni i inne mendy, to wyszło by na to że powinni połowę swoich zysków które tak naprawdę zostały wyłudzone, oddać swoim klientom.
~PO.lak
brawo!!! w końcu można w nosie mieć długi i nie oddawać, tak trzymać!!! IIIRP uber alles!!!
~zrezygnowany
Osobista ochrona dla każdego złodzieja, luksusowe więzienia i śmierdzące szpitale.
Siedziby urzędów zatłoczone nierobami i kary dla uczciwych, którzy upominają się o swoje. Policja tylko w bezpiecznych dzielnicach i miliony fotoradarów. I dusić podatkami, tych którym jeszcze się chce coś robić. Zastanówcie się do czego to zmierza.

Powiązane: Windykacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki